Moja matka jest urocza. Ona ma złote serce. My mother is a lovely person. She has a heart of gold. plwiktionary-2017. Ale miała złote serce Wiemy już, kto został zwycięzcą 14. edycji „The Voice of Poland”. Choć wiele osób jest zadowolonych z werdyktu, w sieci pojawiły się też głosy krytyki. Widzowie narzekają na zmianę reguł programu, a niektórzy spekulują, że zwycięstwo Janka Górki było ustawione. Głos zabrała trenerka wokalisty. Jak odniosła się do sprawy? Dla osób, które interesuje złota biżuteria sklep Zeccoro może mieć wiele do zaoferowania. W naszej ofercie znajduje się wysokiej jakości biżuteria w całości wykonana z czystego złota. Oferujemy starannie zaprojektowane kolczyki, naszyjniki, bransoletki oraz zawieszki. Ze względu na szeroki wybór wzorów oraz zdobień nasza złota Codzienne filmy z Najlepszym Wiedźminem, Geraltem.Subskrybuj po więcej!#SHORT #thewitcher3 #wiedźmin3Cała playlista: https://www.youtube.com/watch?v=vDjEcRDS TUBY STRZELAJĄCE SERCA ZŁOTE WESELE 60cm 1 sztuka. 25,48 zł z dostawą. kup do 15:45 - dostawa w poniedziałek. 39, 99 zł. Znicz ZPD Serce duże czerwone 42cm. To nie serce boli, ale boli zranienie i miłość. I to również ona, MIŁOŚĆ, zawiera w sobie najpotężniejszy lek.” „Niech się pan nauczy brać serio to, co jest tego warte, a z reszty niech się pan śmieje.” Herman Hesse „Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi.” Janusz Leon Wiśniewski Oi239. MIAŁA SERCE.(OBRAZEK SŁONECZNY).Spotkali się po kilku latach. W mogile składano jedyne dziecię, zrodzone z krótkotrwałego małżeństwa. Dziecię to wydzierali sobie wzajem, targali, nie jego sercem, było na to zbyt maleńkiem, ale ciałkiem tego zawiązku człowieka, aż śmierć zlitowała się i uchroniła je przed dalszym losem, który się źle zapowiadał. Śmierć nie zawsze bywa tak miłosierną. Nad trumienką dziecka ojciec i matka stanęli naprzeciwko siebie, zapewne po raz ostatni. Wszak teraz nie wiązało ich nic już, nic wcale, a nienawidzili się wzajemnie, dali tego tysiące dowodów. Majowa zieleń uczyniła podobnym cmentarz wiejski do ogrodu. Przez młode liście akacji, brzóz, kalin, jarzębin, ocieniających mogiły, słońce rozścielało ruchome światła, migające za podmuchem wiatru. Co chwila zabłysnął śród trawy jaskier żywą barwą, błękitniała modra sasanka, zabieliły się płatki rumianku, kropla rosy zamigotała barwami tęczy, jak brylant w trawę rzucony, i w cień zapadała. W powietrzu unosiła się woń bzów rozkwitłych, mieszających się z miodowym zapachem rzepakowego łanu, który rozciągał się żółtym kobiercem, tuż za nizkim murem cmentarza. Wśród zieleni świegotały ptaki, brzęczały owady, kukułka odzywała się wesołą nutą. Był to rozkoszny poranek, niebo bez chmury nie miało jeszcze letniej spiekoty, promienie słońca nie paliły południowym żarem, lekkie powietrze rozszerzało piersi. W taki poranek śmierć zdaje się anomalją, wierzyć nie można, że ona istnieje, a jednak — stali na cmentarzu, ziemia z głuchym łoskotem spadała na trumnę ich dziecięcia... On stał surowy, blady, z brwią ściągniętą. Może teraz żałował zatargów, co skończyły się tak tragicznie. Czy mieli dla dziecka rodzicielskie uczucia i Wszakże w ich to imieniu wydzierali je sobie wzajem. „Taki ojciec“! „Taka matka“! — odzywało się z oburzeniem każde z osobna. „Albo on wie o tem, że ma dziecko“? — dodawała kobieta, przygryzając wązkie wargi. „Zwierzę każde więcej dba o swoje małe“, — mówił mężczyzna z wściekłością. Z powodu tego przekonania, on wśród zimowej zamieci podjechał pod mieszkanie żony i wykradł dziecię z mamką podczas jej nieobecności. Mówił, iż miał do tego prawo, wszakże matka nie czuwała nad niem. Potem ona przez policję odbierała mamkę, która, jak twierdziła, zbiegła samowolnie. I tak było dalej aż do śmierci maleństwa. Może on pomyślał teraz, że dziecię w innych warunkach rozwijałoby się i żyło. Może odzywały się w nim chóry wspomnień i sięgały w przeszłość daleką?.. Usiłował odwrócić oczy od tej kobiety, którą niegdyś kochał... Otulona czarnemi krepami, wspierała się o pień brzozy. Nie mógł widzieć jej twarzy, widział tylko wysmukłą kibić. Słońce rzucało snop promieni na gruby, kasztanowaty zwój włosów, zwinięty nad karkiem, i wydobywało z nich rudo-złote odblaski. Włosy te miał zawsze przed oczyma, pamiętał ich miękkość, pamiętał woń, gdy tonął w nich ustami, a gdy rozplatał je, pamiętał tę kaskadę przyćmionego złota, przejmującą go dreszczem rozkoszy. Pod koroną włosów było czoło białe jak śniegi, brew gęsta i oczy nieokreślonego koloru. On wpatrywał się w nie miesiące i lata, dostrzegał kolejno iskry gniewu i rozkoszy, blask dumy, radości, szyderstwa, ale nie dostrzegł nigdy serdecznego promienia, coby zmiękczył ogień źrenic, rzucił na nie łzawą zasłonę i dał im ciepło tkliwości. Ileż razy próbował wszystkich strun jej duszy po koleji! Ta nie oddźwiękła mu nigdy. Łudził się długo, chciał się łudzić: ta kobieta nie była w stanie kochać. Przekonał się o tem i miłość jego przeszła w nienawiść. Są chwile, w których z szybkością błyskawicy snują się w myśli obrazy. Tak było z nim teraz. Źrenice jego, zamiast zwracać się ku trumnie, utkwione były w gruby splot włosów pochylonej przed nim kobiety, a przed nimi przesuwały się tłumnie widziadła dni minionych, kiedy spotkał ją po raz pierwszy i odczuł odrazu ten dreszcz tajemniczy, przejmujący całą istność ludzką, gdy ją owładnie nowa potęga. Od tej chwili należał do niej. Potem, przypomniał sobie pierwszy uśmiech odnaleziony na jej ustach, uścisk miękkiej dłoni drżącej w jego ujęciu, zamienione wyznania. Szczęście... Mówiono mu, że to zimna zalotnica, że szuka bogatego męża, że przed nim zarzucała sieci na bogatszego jeszcze, chciano dawać dowody. Nie słuchał. Czy kiedy kochający podobnym oskarżeniom uwierzył? Szalony — szalony! Nastąpiły dni rozkoszy i dni wściekłości. Nie chciał a musiał dostrzedz, że wzrok żony ścigał innego, że ten inny stanął pomiędzy nimi, a wówczas widział go, zawsze przed sobą, zawsze i wszędzie, chociażby o setki mil był oddalony. Odtrącił ją wreszcie, a ona rozwinęła skrzydła jak rozpętany ptak ku swobodzie. Teraz nic już nie stało pomiędzy nią a ukochanym. Nie spojrzała nawet na męża, nie domyślała się, że trawiła go dzika żądza zemsty, że zapaliło się w nim pragnienie zadania jej choć części cierpień, jakich przez nią doświadczył, że nienawidził ją tyle przynajmniej, ile kochał niegdyś. Czy wykradł to dziecię, które teraz grzebali z miłości ojcowskiej? Nie, nie. On szukał tylko zemsty, on chciał jej wydrzeć to, co ukochała, jak ona wydarła mu siebie. Wet za wet, rana za ranę, a może był to sposób jak inny wrażenia się w jej pamięć, może tylko pozór myślenia o niej, zajmowania się nią. Teraz zrozumiał to dobrze wobec tej mogiłki rosnącej mu pod stopami. Przejrzał jasno we własnem sercu. Dziecię, cóż mu dziecię? Alboż obejrzał się za niem, alboż serce jego się ściskało? Zamiast sinej i martwej twarzyczki, on widział przed sobą zwój tylko kasztanowatych włosów, ocieniający kark puszysty, cały złotym meszkiem osnuty, i postać smukłą, gnącą się pod nadmiarem boleści. To sprawiało mu dziką rozkosz, ha! więc cierpiała ona także, nareszcie! Wiedział, gdzie ugodzić, kiedy jej dziecię wykradał. Każda matka dziecko swoje kocha, to prawo natury. Zapomniał, iż odsądzał ją niegdyś od tego prawa, dowodził, iż zwierzę więcej od niej dba o swoje małe... Mogiła była już prawie zasypaną, w miarę jak rosła, kobieta pochylała się nad nią, głuche łkanie wstrząsało jej piersi i widać było pod czarną tkaniną sukni, drganie ramion, co chwila ściągających się spazmatycznie. Łkania jej dziwiły go, uspakajały. Nie sądził, aby mogła tak bardzo odczuwać jakąkolwiek stratę. Więc ona jednak ma coś nakształt serca! I nagle ta kobieta przedstawiła mu się w odmiennem świetle. Może to on nie zdołał serca jej rozbudzić? Może to był kwiat mimozy, który się zamknął pod szorstkiem dotknięciem? Dokonywała się w nim przemiana dziwna. Całe życie był człowiekiem gwałtownych uczuć i gwałtownych zwrotów. Nienawiść jego pierzchała nagle, budziły się zapomniane uczucia, nadzieje, dawne pragnienia młodzieńcze, rozwijała się znowu nić marzeń, taka, jaka snuła się przed nim w dniach wiośnianych. Marzenia te nie sięgały niepodobieństw: nie szukał zaczarowanych dziewic na sobotnich górach, nie pragnął tajemniczego kwiatu paproci, ani skarbów zaklętych, jakie on odkrywa. Zwyczajne ludzkie życie, pełne prostych uciech, a chociażby i trosk prostych, towarzyszka dobrej i złej doli, dzieci, w którychby się odrodził, które dalej rozwijałyby jego myśli, prowadziły pracę. Czy nie miał prawa sądzić, iż los spełni te skromne żądania? Zapomniał tylko w rachunku swoim, że los ma ludzką naturę i źle obchodzi się ze skromnymi. Im kto mniej pragnie, tem mniej otrzymuje. Te wszystkie marzenia powracały mu do myśli. Czy przynosiła mu je woń wiośniana, czy ta postać kobieca pochylona w łkaniach, czy też ten pogrzeb krwi jego? W miarę jak matka oczyszczała się w jego pamięci, i dziecię odzyskiwało pierwotne miejsce w jego sercu, zaleciały je miększe uczucia, budził się przestrach i wyrzut. Po raz pierwszy zapytał sam siebie: czy spełniał obowiązki ojca względem tego dziecięcia, czy wydzierał je matce z miłości czy też z nienawiści? Ona niezawodnie kochała je lepiej od niego, skoro odbyła długą podróż, ażeby choć zwłoki jego zobaczyć, oddać ostatnią posługę. W jej rękach ono może nie byłoby umarło? Kto wie, czy nie ta myśl przygniatała ją teraz, czyniła bardziej gorzkiemi łzy, żal mieniła w rozpacz? Gdyby spojrzeć w jej oczy i wyczytać... Zapomniał, że tego, czego pragnął, nie wyczytał w nich nigdy w żadnej chwili wspólnego życia. Zapomniał o zawodach swego małżeństwa, widział ją tylko leżącą twarzą do ziemi w pognębieniu ostatecznem. Smukła, bezsilna kibić, obciśnięta czarną szatą, rysowała się na bladej żółtości piasku świeżej mogiły, ciężkie sploty włosów brały w siebie słońce, drżały złotem światłem, a lekkie tchnienie wiatru rozwiewało wkoło nich złote włoski wymykające się wielkim szyldkretowym szpilkom, które całego ich bogactwa utrzymać nie mogły. — Omyliłem się. Ona ma serce, — powtarzał sobie uparcie jak lunatyk, krążący około jednej myśli. Gdybym do tego serca przemówił? To było już proste następstwo poprzednich myśli. Jak przemówić? Rozeszli się od tak dawna, tyle nienawiści, obelg, złorzeczeń, nagromadziło się między nimi, iż żadne słowo nie przychodziło mu na usta. A jednak zdawało mu się rzeczą prostą, wziąć ją w objęcia, złożyć tysiące pocałunków na tych włosach, których woń subtelną miał w pamięci, tak żywo, jak gdyby ją czuł w tej chwili, i unieść jak swoją. Ona miała serce; jak mógł tego nie widzieć, jak mógł o tem wątpić, brać na serjo żarty z tym drugim, posądzić ją... alboż nie oddała mu swej ręki dobrowolnie, alboż nie ukochała go od pierwszego spojrzenia, jak on ją? Ten drugi mógł wszakże dawno zbliżyć się do niej. Więzy, które wiązały męża z żoną były tak nikłe, ten drugi zerwać je mógł z łatwością, on, co był tak bogaty, gdyby zechciał tylko? Nie, ta miłość istniała jedynie w jego chorobliwej wyobraźni. Gdzież on miał zmysły, kiedy ją posądzał? Ona wówczas nie broniła się nawet, rzuciła mu w oczy urąganie. Czy mogła inaczej postąpić?.. A on w tem urąganiu niewinnej widział dowód winy. Szalony! szalony! Zdejmowała go litość, trwoga nawet, gdy patrzał na piękną postać kobiety, której łkania wzmagały się zamiast uspokajać. Była samą, chociażby ją nienawidził nawet, powinien był pomódz. Bezsilność jej dodała mu odwagi. — Marjo — wyrzekł zdławionym głosem, pochylając się nad nią. Nie usłyszała go, może nawet usłyszeć nie mogła. Duch jej zapewne przebywał z duchem dziecięcia. On pochylił się więcej jeszcze. — Marjo! — powtórzył. I znów głos jego cichy przebrzmiał daremnie. Wówczas rękoma ujął ją za ramiona i usiłował podnieść, ale ręce jego drżały tak bardzo, iż nie był w stanie dźwignąć wiotkiego ciała. Zwróciła ku niemu głowę. Zamiast gniewnego spojrzenia okazała mu oczy przymknięte, z których spływały dwa strumienie łez. Ujrzał znowu to czoło białe jak śnieg, brwi gęste i drobne usta, to oblicze, które miał w oczach ciągle, nieustannie zarówno w chwilach gniewu, nienawiści jak żalu. Fala wspomnień uderzyła w niego z taką mocą, iż świat cały zawirował mu w oczach. Nie spostrzegł jak przez firankę rzęs, przez łzawe krople, źrenice jej słały ku niemu badawcze spojrzenia, jak spojrzenie to sprzeczało się z wybuchami żalu, z łkaniem, z omdleniem, i świadczyło o zupełnej świadomości i zawładnięciu sobą. Była to tylko chwila, mgnienie powieki, coś na kształt drgnienia światła, co przebiega burzliwą chmurę, on nic nie zauważył, czuł tylko jej kibić przy piersi, czuł tylko jej głowę na ramieniu i ten zwój włosów miękki i ciężki, którego woń przenikała go jak niegdyś. — Marjo — wyrzekł znowu, teraz już z prośbą i zapytaniem, tak wyraźnem, iż trzeba było tylko odrobiny dobrej woli, ażeby go zrozumieć i jednego słówka, jednego śmiechu, ażeby przeszłość pierzchła jak zły sen i rozpoczęło się znowu dawne życie. Czyż ona nie zrozumiała? Ona, co umyślnie obwinęła się w krepy żałobne, przybrała pozór matki bolejącej, by to zapytanie usłyszeć? Była panią położenia, zrozumiała jednem błyskawicznem spojrzeniem, i dlatego wyzyskać je chciała. Usta jej nie otwarły się, oczy nie przestały tonąć we łzach. Może też łzy te nie były udane? Wszak zawiodły ją świetne plany przyszłości, wszak poza sobą zostawiła nadzieje wszelkie i teraz nie miała już innej drogi, jak zdobyć znowu człowieka, którym wzgardziła niegdyś, z którym toczyła przez lat parę walkę zażartą. Boleść jej miała wymowę, której by żadne słowa nie dorównały. Gdy głowę wspierała na jego ramieniu, przypadkiem wypadła szpilka, utrzymująca węzeł włosów, które złoto-brunatną falą spłynęły ku ziemi. Machinalnie zanurzył w nie rękę i czuł znowu ich jedwabistą miękkość. Niezawodnie ona miała serce! Teraz znikły wszelkie wątpliwości... Wobec samego siebie przyznał się do winy, trzeba było winę odpokutować. Ta kobieta została ciężko znieważoną. Serce teraz, to zaprzeczone serce, skłaniało ją do wspaniałomyślności; zbyt szlachetna, by pastwić się nad pognębionym, musiała jednak odczuwać żal ciężki. Czy miał tej szlachetności nadużywać? Należał do ludzi, którzy nic nie robią połowicznie. — Marjo, przebacz, zawołał cisnąc ją do siebie, jak odzyskane dobro. Przebacz, zapomnij, daruj! Na usta jego cisnęło się inne jeszcze słowo. Ona to zrozumiała, uczuł znowu jej serce na swem sercu i tulące się do niego ramiona. Był w Piratach z cały świat w poszukiwaniu zdjęć. Ma naprawdę złote serce i nerwy ze war Segler bei"Fluch der Karibik"Ma taką fantazję że jestem striptizerką o złotym Pomaga mi ze Wcale nie mówił o studiachMa złote serce(i takąż zbroję) i jest miły i uprzejmy dla każdego spotkanego einem Herzen aus Gold(und einer goldenen Rüstung) ist Flash Sentry hilfsbereit und freundlich zu allen Ponys die er naszych jednokolorowych klipsów do smoczków możecie Państwo nie tylko wybrać ponad 30 różnych kolorów jak np. słoneczny żółtydelikatny zielony czy błyszczący złoty lecz również zdecydować czy klips będzie miał kształt koła czy unseren einfarbigen Schnullerclips haben Sie nicht nur die Wahl zwischen über 30 verschiedenen Farben wie zum Beispiel einem sonnigen Gelbzarten Grün oder glänzendem Gold sondern können außerdem selbst entscheiden ob Sie lieber einen kreis- oder herzförmigen Clip wünschen. Wyniki: 21, Czas: złote serce translations złote serce Add доброе сердце Mogłabym grać gliniarza, Roxy, gliniarza o złotym sercu. Я, Рокси, могла бы сыграть коппершу с добрым сердцем. золотое сердце Ona ma złote serce. У неё золотое сердце. Wiem na pewno, że mój mężczyzna ma złote serce. Мне ни к чему это, благо я знаю, что у моего мужчины золотое сердце. Literature Witajcie na pokładzie statku kosmicznego " Złote Serce " ƒобро пожаловать на корабль " " олотое сердце ". Kopczyk ziemi średnicy około pół metra, na nim łańcuszek ze złotym sercem Холмик из грязи, примерно полметра в диаметре. на его вершине- золотое ожерелье с золотым сердечком opensubtitles2 Gangster ze złotym sercem. Гангстер с золотым сердцем. W innych wariantach przypowieści mężczyzna kradnie też złote serce albo złote włosy, albo diamentowe oczy kobiety. В других версиях речь может идти о золотом сердце, золотых волосах или бриллиантовых глазах. Literature Na nim łańcuszek ze złotym sercem... z połówką złotego serca Холмик из грязи, примерно полметра в диаметре. на вершине- золотое ожерелье с золотым сердечком.. Поправка: с половиной золотого сердечка opensubtitles2 Miles miał złote serce i bardzo mało nieprzyjemnych cech. У Майлза было золотое сердце, в котором было слишком мало зла. Literature Ma złote serce. — W jaki sposób mogła się pani o tym przekonać? Сердце у него золотое. — Как это вы могли узнать его сердце? Literature Przez analogię do złotego serca По аналогии с «золотым сердцем» Literature Parę tygodni temu Złote Serce zostało skradzione z naszego pałacu. – Другое же «Золотое сердце» похитили из дворца всего неделю назад. Literature Ludzie opiekujący się upośledzonymi dziećmi wszyscy bez wyjątku mają złote serca. Те, кто берется ухаживать за детьми-инвалидами, все без исключения замечательные добрые люди. Literature W każdym razie mamy szansę docenić złote serce idioty i jakby co, pożyczka na przykład... Во всяком случае, у нас есть шанс по достоинству оценить доброе сердце идиота и, если потребуется, взять у него взаймы... Literature Ostatnią dużą rzeczą, która jeszcze została po matce, jest złote serce na cienkim srebrnym łańcuszku. Последнее более или менее стоящее украшение — крошечное золотое сердечко на тонкой цепочке из серебра. Literature Ma przysłowiowe złote serce i nie zasługuje na kłopoty, które go spotykają. У него золотое сердце, и он нисколько не заслуживает тех неприятностей, которые сейчас на него обрушились. Literature Woody ma złote serce, ale wszystko potrafi spieprzyć. Да, у Вуди золотое сердце, но если начистоту, всё, к чему он прикасается, превращается в говно. Przy tym miał złote serce i bił się o swoich klientów jak lew. К тому же у него было золотое сердце, а за подзащитных своих он сражался, как лев. Literature Miał łańcuszek z czystego złota i lśniące złote serce, ciężkie od diamentów i rubinów. Его цепочка была сделана из чистого золота, украшенная сияющим золотым сердцем с бриллиантами и рубинами. Literature I okazało się, że ma złote serce И вам попался домовладелец, у которого золотое сердце opensubtitles2 Ma tylko złote serce, ale żadnego prawdziwego zawodu. У него ведь только сердце золотое, а профессии настоящей нет. Literature Jeden z marynarzy, zacny człowiek o złotym sercu, pozwolił mi zamieszkać u siebie i zaopiekował się mną. Один из моряков, хороший, добрый человек, взял меня к себе домой и окружил заботливым уходом. Literature Skurwiel o złotym sercu, który chciał dla mnie dobrze. Охрененно добрейший ублюдок, сука, желавший мне только добра. Ma złotą mamę, złotą babkę, złote serce. У него золотая матушка, золотая бабушка и золотое сердце. Literature Kryminalista o złotym sercu. Преступник с золотым сердцем. Kobieta o złotym sercu daje nam nocleg. Женщина с золотым сердцем дает нам ночлег. Literature piosenka skradziona Fiszowi :)"Ona czuje się w nim jak WC-Picker w toalecie, Bo ona ma style jak TVNW jednym palcu każdy trend,Co otwiera drzwi na salony typom typu młody metki, ogląda czy w kółku ma 'R'Nieważne czy wygodne czy ciśnie jak cierń,Ważne czy sprzedaje się jak prostytutkaCzy jest to bestseller?Logotypy zbiera jak znaczki w klaserze,Logotypy ciągną jak magnes,Bo to ważne, żeby mieć logoStać dumnie wyprostowany,A nie garbić się jak Quasi nowy model, co jak partytura rodzi się w bólachDbać o niego, pieścić, karmić jak TamagotchiWęszy, szuka tego co trendy,A nie tego, co przeminęło jak kiedy on sznuruje swe buty, ona zerka na metkę,Prześwietla ją jak roentgen,Bo najgorsze zło na świecie to tanie imitacje,Kreacje bez logo,Które się wożą, się noszą na byle kim jak Basinger,Więc nie ma happy endu, jak w jakimś tanim filmie! Ona ma złote te serce,Które ma logo na metce,Imitacji ona nie zeche,Ona ma złote te je w portmone netce,Imitacji ona nie zechce,Ona ma złote te serce,Które ma logo na ona nie imitacji, imitacjiTanich imitacji, imitacjiTanich imitacji...Tanich imitacji, imitacjiTanich imitacji, imitacjiTanich imitacji...Chłopaki marzyli o niej nocami,Pod kołdrami, palcami jak origami przerabiali tematBijąc kolejne rekordy jak Marianna Rokita,Robiili to w myślach non-stop,Jak na winylowych się blend, znamy ten trendDolce & Gabbana, Sonia Rykiel,Zawsze w firmowych sklepach, nigdy w życie słodkie jak kisiel,Wyznaczać trend jak kierunek kompas,Jak Alcatraz nie ma ucieczki, bo ona śni jak CD,Jak tysiąc dolarów,A oni bladzi jak podróbki z ma złote te serce,Które ma logo na metce,Imitacji ona nie zeche,Ona ma złote te je w portmone netce,Imitacji ona nie zechce,Ona ma złote te serce,Które ma logo na ona nie imitacji, imitacjiTanich imitacji, imitacjiTanich imitacji...Tanich imitacji, imitacjiTanich imitacji, imitacjiTanich imitacji...Trwa gala a la Telekamery,The winner is szpakowaty emeryt,Ze złotą kartą w na loterii trafił jej się los,Padnie twój logotyp made in Boss,Wzięty pod dmucha mu w kaszę,Przeciąga się zgrabnie, gdy on podejmuje ona kocha banknoty, tuli je, liżeCzuje ich zapach, gdy tylko jest bliżejBo on potrzebuje filtru,By móc tu głową sięgać happy end jak w jakimś tanim filmie,Ona zgarnie spadek, gdy on na serce numer wytnie jak cenzura słowo "chuj",Byle mieć nowy firmowy glamour-strójByle mieć nowy firmowy glamour-strójOna ma złote te serce,Które ma logo na metce,Imitacji ona nie zeche,Ona ma złote te je w portmone netce,Imitacji ona nie zechce,Ona ma złote te serce,Które ma logo na ona nie imitacji, imitacjiTanich imitacji, imitacjiTanich imitacji...Tanich imitacji, imitacjiTanich imitacji, imitacji Tanich imitacji..." Złote serce – odcinek 55 okaże się dość szokujący dla Catariny. Dziewczyna w końcu odkryje, że życie jej matki nie skupia się wyłącznie na niej, i wpadnie w złość. Inni bohaterowie wcale nie będą mieli łatwiej! Sprawdźcie streszczenie oraz kiedy i gdzie oglądać! Złote serce – odcinek 55 okaże się dość szokujący dla Catariny. Dziewczyna w końcu odkryje, że życie jej matki nie skupia się wyłącznie na niej, i wpadnie w złość. Inni bohaterowie wcale nie będą mieli łatwiej! Sprawdźcie streszczenie oraz kiedy i gdzie oglądać! Złote serce – odcinek 55 będzie ważny dla bohaterów nie tylko z powodów osobistych, ale też zawodowych. Szczególne zawirowania czekają Marię i Henrique! Co dokładnie się wydarzy? Streszczenie zdradza spoilery, więc jeżeli wolelibyście ich uniknąć, wróćcie do naszych tekstów o poprzednich epizodach!>>> W nowym odcinku serialu Złote serce Louis będzie bardzo zadowolony ze współpracy z Marią. Będzie chwalił ją, że zdołała uratować restaurację przed bankructwem. Przyjaźń między tym dwojgiem bardzo szybko rozwinie się w coś poważniejszego i w nowym odcinku serialu Złote serce Catarina przyłapie matkę na pocałunku z mężczyzną. Dziewczyna (jak zwykle) poczuje się zagrożona i postanowi zaszkodzić przyjacielowi Marii… Tymczasem Henrique będzie dyskutował z Inacio o nowych badaniach. Będzie przekonywał, że żaden ze starych pacjentów nie może brać w nich udziału. Z kolei Duarte w nowym odcinku serialu Złote serce będzie próbował tłumaczyć Pedro, że źle zrobił, uciekając z Patricią z kliniki. Chłopiec w końcu wyzna mu swoje uczucia! Złote serce – premiera i powtórki Złote serce można oglądać od poniedziałku do piątku w telewizji i internecie. Premiera najnowszego odcinka serialu Złote serce jest zaplanowana na najbliższy piątek 10 marca o 16:10 w TVP 1. Niestety będzie to jedyna możliwość obejrzenia go w telewizji, więc widzowie, którzy przegapią jego emisję, będą skazani na internet. Złote serce będzie można oglądać online na niedługo po telewizyjnym debiucie. Złote serce – czekając nowe odcinki W serialu Złote serce bohaterowie mierzą się z rozstaniami, zdradami i niebezpiecznymi intrygami. Catarina próbuje zdobyć bogactwo, Maria walczy o szczęście, a Henrique nie przestaje kłamać. W filmie Podryw na głupka zdradzony kochanek postanawia zemścić się na wszystkich kobietach, a to oczywiście źle się kończy… Zobaczcie na eskaGO jeszcze przed premierą nowego odcinka serialu Złote serce! Zobacz to video online, za darmo i legalnie >>

ona ma złote te serce