Kurze łapki ️Są to zmarszczki mimiczne, które zaczynają być widoczne wskutek ekspresji mięśni twarzy. ️ Głównie odpowiedzialny jest za to mięsień 6- Discord. Discord is an online community platform that focuses on real-time communication for gamers. It is an online web platform and app that allows gamers to talk to each other and organize to play games together online. It solves the communication problem between online gamers. Co powiesz na obiad z kurzych łapek? Z pewnością jest to rozwiązanie, które nie do końca przypadnie ci do gustu. I słusznie. Ale wiedz, że w niektórych państwach, takich jak RPA, czy Meksyk, sprzedaje się je na ulicznych kramach i uznaje za rarytas. Taka sytuacja jest spowodowana przede wszystkim właściwościami kurzych łapek. Galaretka z kurzych łapek lub nóżek wieprzowych polecana jest często psom z chorymi stawami. Żelatyna i kolagen zawarte w takiej galarecie miałyby pomóc w odbudowie zniszczonych chrząstek, a także zmniejszyć dolegliwości związane z dysplazją u psa. Czy gotowane kurze łapki naprawdę mają prozdrowotne właściwości? Kulinarne archiwum Miksera Kulinarnego zawiera w tej chwili 1 402 001 sprawdzonych przepisów kulinarnych. Przepisy na galaretka z kurzych łapek w wyszukiwarce kulinarnej - przynajmniej 2 idealnych przepisów na galaretka z kurzych łapek. Znajdź sprawdzony przepis z Mikserem Kulinarnym! W książce Piotra Galińskiego "Taniec z garami" wypatrzyłam przepis na gulasz z dzika z leśnymi grzybami. Z braku dziczyzny przygotowałam go z kupionej dla kota wołowiny. Kot się nie obraził, bo zaraz odkupiłam mu chudsze i ładniejsze mięsko :) x1Y2. Moderatorzy: Robert A., Jarek gasparo Posty: 258 Rejestracja: 27 czerwca 2006, 14:40 Lokalizacja: Kraków Jak przygotować galaretkę z kurzych łapek? Nigdzie nie mogę znaleźć przepisu. Chodzi mi głównie o proporcje (np jaką ilością wody zalać 1 kg łapek). Czy można w tym wywarze ugotować np. marchewkę, czy kostki po ugotowaniu sie zostawia, czy trzeba wszystko ładnie obrać i kostki wyrzucić? Nigdy nie gotowałam czegoś takiego i nie widziałam gotowego do podania psu, więc chyba będę troche eksperymentować. Poza tym ile tego podawać, żeby nie przedobrzyć. Czy podaje się to stale, czy okresowo, czy tak od czasu do czasu? Chodzi o szczeniaka goldena 4,5 miesiąca. Baaaardzo szybko rośnie, a ponieważ mieliśmy kłopoty z przyswajalnoscią karm, ma delikatne niedobory i chciałabym, tak na wszelki wypadek, wspomóc troche jego łapki. Bardzo dziekuję za porady! NOVA_62 Posty: 161 Rejestracja: 27 marca 2007, 20:07 Lokalizacja: KRAKOW Kontakt: 31 sierpnia 2007, 17:36 ja daje tyle wody by pokryla lapki, podaje bez kosci, pan dr. jarek pisal o przypadkach gdy kostka utknela w jelitach i byla potrzeba operacji, wiec chucham na zimne, po ugotowaniu obieram miesko i dodaje do wywaru, moja sunia nie lubi galaretki ,wiec na wywarze gotuje ryz z jarzynami, tak by wszystko wsiaklo i traktuje to jak wypelniacz do ktorego dodajem pokrojone mieso, robie tak dwa trzy razy w miesiacu. ale sledzilam sprawe kurzych lapek w necie i ludzi robia roznie niektorzy podaja tylko sparzone, inni studza wywar i dodaja lapki ,bez dlugich kosci, obcinajac pazurki. kazdy ma swoj sposob. goskaaa Posty: 1090 Rejestracja: 03 sierpnia 2007, 09:02 31 sierpnia 2007, 19:49 gasparo pisze:Jak przygotować galaretkę z kurzych łapek? Nigdzie nie mogę znaleźć przepisu. Chodzi mi głównie o proporcje (np jaką ilością wody zalać 1 kg łapek). Czy można w tym wywarze ugotować np. marchewkę, czy kostki po ugotowaniu sie zostawia, czy trzeba wszystko ładnie obrać i kostki wyrzucić? Nigdy nie gotowałam czegoś takiego i nie widziałam gotowego do podania psu, więc chyba będę troche eksperymentować. Poza tym ile tego podawać, żeby nie przedobrzyć. Czy podaje się to stale, czy okresowo, czy tak od czasu do czasu? Chodzi o szczeniaka goldena 4,5 miesiąca. Baaaardzo szybko rośnie, a ponieważ mieliśmy kłopoty z przyswajalnoscią karm, ma delikatne niedobory i chciałabym, tak na wszelki wypadek, wspomóc troche jego łapki. Bardzo dziekuję za porady! jezeli miał problemy z przyswajaniem karm, i wnioskując z twojego postu, ze chcesz mu gotowac galaretke, czyli obawiasz się problemu ze stawami... to bardzo dobry pomysł z tą galaretką, ale tak na dobra sprawe zeby go wykurowac musiałabys naprawde duzo tego podawac... więc moze warto się zastanowic nad kuracją np Artrofosem z DOlfosu lub Artroflexem, np przez 2-3 tyg a pozniej jako wspomaganie podawac galaretkę.... bo to duzo smaczniejsze dla psiaka.... gasparo Posty: 258 Rejestracja: 27 czerwca 2006, 14:40 Lokalizacja: Kraków 31 sierpnia 2007, 22:09 Dziękuję! Psinka dostaje Arthroflex w profilaktycznych dawkach juz od 1,5 miesiaca. Ta galaretka ma byc tylko dodatkiem, nie tylko dla stawów, ale ogólnie na kosteczki również. Rośnie naprawdę niewiarygodnie szybko, a ponieważ od miesiąca ustawiamy go na docelowej karmie (a właściwie usiłujemy znaleźć karmę, która będzie mu służyła i będzie ją dobrze przyswajał), a przy pierwszej próbie zmiany karmy miał ostrą biegunkę, potem tydzień diety, więc żeby uzupełnić trochę pewnych niedoborów zanim sytuacja się ustabilizuje, wymyśliłam tą galaretkę. Galaretka już ugotowana, zastyga. Psina tylko chodzi i zaciąga nosem, skąd ten "super-zapach". Ale zabawa z obieraniem tych łapek jest przednia - dobre na ćwiczenie cierpliwości. A ponieważ psina jest potwornie łakoma i generalnie nie gryzie nic, wszystko połyka w całości, dlatego zdecydowałam się na wyczyszczenie z wszystkich kostek, żeby się nie zadławił. Wyszła z tego wielka micha, chyba część zamrożę, będzie świeże za kilka dni. NOVA_62 Posty: 161 Rejestracja: 27 marca 2007, 20:07 Lokalizacja: KRAKOW Kontakt: 01 września 2007, 08:58 WITAJ GASPARO: skoro galaretka juz gotowa, chcialam zapytac czy podajesz rowniez skorupki z kurzych jaj?. Przepis od mojego wet. 10 skorupek na jeden tydzien. skorupki dobrze wygotowac, dobrze wysuszyc, zmielic / ja miele za pomoca walka do ciasta, przez papier sniadaniowy, lub sciereczke/i dosypywac do zarelka. tylko jesli twoja psina ma karme z wit. plus preparat na stawy to nie wiem , czy mozna jeszcze skorupki. ja gotuje + witaminki..+ kosci cielece obgotowane. Pozdrawiam. cuciola Posty: 50 Rejestracja: 22 lipca 2007, 19:57 01 września 2007, 17:46 mysle ze te skorupki sprawdza sie jako dodatek jesli pies jest na gotowanym jedzonku galaretka na moj gust plus arthroflex zupelnie wystarczy jesli chcesz,jako smakolyk mozesz tez podawac surowe kurze lapki,o obcieciu pazurow Tylko ja na twoim miejscu poczekalabym az sie zoladek psiaka unormuje,bo to znowu wprowadzenie czegos nowego czyli reakcja moze byc rozna. Pamietam jak pierwszy raz dalam surowa kurza lapke to potem co chwile sprawdzalam czy pies oddycha taka moja nadwrazliwosc jak sie boisz ze polknie w calosci mozesz mu trzymac lapke a on powoli bedzie sobie gryzl agnieszkaa 01 września 2007, 18:14 Ludzie a co Wy uwzieliscie sie tak na te kurze łapki?! Podawanie Arthroflexu i kurzych łapek razem, to przecież bez sensu. Kurze łapki, ciasteczka samemu robione???? Przeciez wystarczy kupic pare ciastek z tej firmy potem z nastepnej i zobaczyc czy psu bedą sluzyc? Ale zeby pies specjalnie, to juz lekka przesada W zasadzie skład mięsny może byc dowolny - można ograniczyć się wyłącznie do świńskich rapetek, albo dodać inne mięsa - kurę, indyka, wołowinę ... Moja dzisiejsza ma następujące Składniki : pół kilograma kurzych łapek pęczek włoszczyzny pięć kulek angielskiego ziela 2 rapetki świńskie 4 przednie golonki do kilograma pręgi wołowej z kością sól, vegeta, 3 ząbki czosnku dwa liście laurowe pęczek zielonej pietruszki pieprz mielony 5 łyzek maggi Strategia: W szybkowarze zalewamy kurze łapki i pęczek włoszczyzny (bez zielonej pietruszki i czosnku) zimną wodą - około 2 litry. Włoszczyzna ma być tylko oskrobana - w całości. Solimy na oko - 1 łyżka soli lub vegety, dajemy angielskie ziele. Zamykamy szybkowar i gotujemy na najwyzszym ciśnieniu kwadrans. Garnek chłodzimy pod zimną wodą i otywieramy. Wyjmujemy łapki i włoszczynę. Marchew odkładamy na bok,i przykrywamy talerzem lub pokrywką - coby nie obeschła, resztę możemy zjeść Do gorącego wywaru, wkładamy pozostałe mięso, uzupełniamy wodę, smakujemy i ponownie dosalamy - vegetą lub solą. Zamykamy i gotujemy na najwyższym ciśnieniu 45 minut. Wyłączamy ogień i pozostawiamy do samoistnego spadku ciśnienia. Ja pozostawiam do całkowitego wystudzenia - czyli na noc. Moja babcia zazwyczaj odcedzała takie gorące nogi i obierała je z mięsa parząc sobie palce. Mi się aż tak nie spieszy - studzę mięso w wywarze, bo wyjęte zbyt obsycha. Następnego dnia podgrzewam zawartość garnka bez pokrywki - tak, żeby tłuszcz i galaretka się rozpuściły, ale mięsko nie było gorące. Wyciągamy je z wywaru , obieramy dokładnie kości , kroimy na drobne kawałki i ponownie wrzucamy do garnka. Sprawdzamy słoność, ewentualnie dosalamy, sprawdzamy gęstość - jeśli jest za mało wody uzupełniamy wodą z czajnika,dodajemy liście laurowe zamykamy garnek i gotujemy na najwyższym . ciśnieniu 10 miut. W tym czasie siekamy drobno czosnek i natkę pietruszki, szykujemy miseczki i słoiki na galaretę, kroimy do nich marchew w plasterki. Po 10 minutach gotowania garnek otwieramy schładzając pokrywę zimną wodą. Pamiętamy, że zawartość ma około 110 st... Dodajemy pietruszkę, czosnek, mielony pieprz i maggi. mieszamy i rozlewamy do miseczek i słoików. Słoiki powinny być wyparzone. Natychmiast zakręcamy pokrywki. Odwracamy na 5 minut do góry dnem - żeby pokrywki się zamknęły. I tyle Chłodzimy na blacie, poźniej możemy przenieść wszystko do lodówki. Czosnek, pietruszkę i mielony pieprz dodajemy na samym końcu, żeby nie straciły zapachu i mocy :-) Smacznego! Re: galaretka z kurzych łapek przez Daria + Chila i Luna » 2009-03-18, 22:53 ja łapki, kości szpikowe, lopatkowe czy wolowe czy wieprzowe kupuje w sklepie miesnym. U "niebieszczańskich". nie wiem czy u was tez jest ten sklep bo cala przetwornia znajduje sie niedaleko nas. zawsze maja świerze. i ceny tez dobre. za kości szpikowe czy lopatkowe ceny sa takie 0,36zł/kg czy czasem czesto tez maja tzw. mieso wieprzowe 2-giej klasy( miesko ale takie gulaszowe ale z tluszczykiem choc i tak wiekszosc mieska) i kosztuje to 4zł z groszami za kilo. no i kupuje jeszcze kosci od schabu za 3,55/kg i zeberka za 7 czy 8 zł za kg:) takze masarnie sa u nas przyjazne:) Drukuj Strony: 1 [2] 3 4 Do dołu Wątek: galaretka z kurzych łapek (Przeczytany 28619 razy) Volt113 w sklepach drobiarskich najlepiej się pytać. Pytałem prosiłem ale nic a w jednym sklepie dowiedziałem się że jest zakaz sprzedawania bo to odpadhmmmm szkoda że nie mam znajomości na wsi w Katowicach są na każdym kroku - sproboj po hipermarketach. Zapisane chudy-waski83 w sklepach drobiarskich najlepiej się pytać. Pytałem prosiłem ale nic a w jednym sklepie dowiedziałem się że jest zakaz sprzedawania bo to odpadhmmmm szkoda że nie mam znajomości na wsi w Katowicach są na każdym kroku - sproboj po hipermarketach. jutro mam trochce czasu to poszukam w hipermarketach Zapisane latimeria Co do hipermarketów i innych takich to trzeba uważać, bo często tam kuraki naszprycowane hormonami - jak kupowałam suce w auchan to miała problemy skórne, sierść się zmatowiła, i do tego trochę schudła. Jak tylko masz możliwość to zaopatruj się w bardziej wiejskie kurczaki, albo chociarz wybieraj te bardziej "suche".To tak z własnego Zapisane Latimeria- poza wiejskimi (eko)kurczarkami wszystkie są szprycowane hormonami, nie tylko te z marketów. Dlatego generalnie indyk jest lepszym, a w zasadzie zdrowszym rozwiazaniem. To na co trzeba zwrócić szczególna uwagę kupując w marketach to zapach- zdarzyło mi sie dostać drób pachnący płynem do mycia naczyń... Ale to temat o galaretce Chudy polecam przebrniecie przez ten temat. Ostatnio przeglądałam i zdaje sie były namiary takze na Poznań. Tam bez problemu powinieneś dostać łapkiGalaretkę można też ugotować ze świńskiej racicy- wychodzi bardziej gesta i szybciej sie ścina(jeśli można to tak nazwać). Zapisane latimeria Sonuś,Kupowałam kurczaki w makro i po tych o dziwo nic nie było, więc takie moje spostrzeżenie. Wiadomo, wszystko teraz jest na do galaretek, to bardzo dobra jest ze świńskich nóżek Zapisane Witam mam pytanie gdzie kupujecie kurze pazurki przeleciałem pół Poznania i nigdzie nie ma nawet na zamówienie Pomogę, bo też przerobiłam Jeżycki - pierwsza budka z drobiem, przy wejściu z narożnika Kraszewskeigo/Rynek Jeżycki. Zapisane mam pytanie, odpowie mi ktos co tak naprawde daja te kurze lapki? Zapisane Ja gotuję Moim futrom łapki i potem wyjmuję tylko długie kości i podaję w całości 2xdziennie to wychodzi dla starszych psów a dla młodszego Mirka do + dodatkowo polewam łyżkami płynnej galaretki suchą karmę(niestety zimnej stałej galaretki nie chcą jeść).Mam w związku z tym pytanie:czy nie przesadzam z ilością podawanych łapek bo często zdarzają się im rozstroje żołądka i trwa to 2-3 dni i jak w tym czasie nie podaję łapek to początku myślałam,że to może to że psy nie są przyzwyczajone do gotowanego bo od zawsze są na suchej karmie i z czasem żołądki się przestawią ale niestety nic takiego się nie stało i kilka dni temu wpadłam na pomysł,że może ja po prostu przesadzam z ilością?Napiszcie co o tym sądzicie. Zapisane Kurze łapki zawierają duża ilość kolagenu,który bardzo dobrze wpływa na stawy. Po to sie je podaje psomDonka strasznie dużo tych łapek dajesz. Soniak jest na BARFie i te 10 wystarczyłoby mu praktycznie na cały dzień Od tego możesz mieć problem z biegunkami, ja bym im dawała 1-2 łapki dziennie, max. I też nie dzień w dzień. Przynajmniej takie jest moje zdanie Zapisane aha,ktos tu kiedys na forum powiedzial ze wywar z kurzych lapek jest dobry w przypadku kiedy psiakowi nie chca sie uszka podnies, wiekszych bzdur nie slyszalam Zapisane To nie są żadne bzdury- kolagen potrzeby jest też chrząstkom do usztywnienia się-czyli w gruncie rzeczy pomaga uszom stanąć Zapisane To nie są żadne bzdury- kolagen potrzeby jest też chrząstkom do usztywnienia się-czyli w gruncie rzeczy pomaga uszom stanąćmoze i masz racje ale jak uszy maja stanac to stana a jak w genach jest zakodowane ze nie stana to nie wiem co by czlowiek robil to i tak nic z tego nie bedzie, widzialam juz kilka onkow z takimi wlasnie problemami rozne kurze lapki, masowanie uszow i witaminy nie pomogly Zapisane ..dlaczego trzeba te lapy gotowac?moja sucz dostaje surowe np. na sniadanie 4 szt. co jakis czas..i nie zewzgledu aby jej cos stalo ale b. je lubi.. Zapisane Nie trzeba. Po prostu podczas gotowania ten kolagen staje się łatwiej przyswajalny. Była o tym kiedyś dyskusja na dogomanii. Cornelia- genetyka to podstawa,ale czasami uszka trzeba wspomóc,bo mogą dostawać czegoś za mało i nie będą stały. Mni. po to podkleja się psom uszy,masuje itd Zapisane moze i masz racje ale jak uszy maja stanac to stana a jak w genach jest zakodowane ze nie stana to nie wiem co by czlowiek robil to i tak nic z tego nie bedzie, widzialam juz kilka onkow z takimi wlasnie problemami rozne kurze lapki, masowanie uszow i witaminy nie pomogly Witam! Bardzo się mylisz. Owszem, są pewne uwarunkowania które pies dziedziczy ale wiele zależy od odpowiednio zbilansowanej diety. Z psimi uszami jest trochę tak jak z facetem - aby wszystko ładnie stało trzeba dobrze i zdrowo zjeść oraz być w dobrej kondycji fizycznej. Nie bójcie się tych kurzych łapek. Do wywaru można spokojnie wrzucić pół kilo łapek i podzielić na dwie solidne porcje. Kurze łapki są najlepsze świeże !!! Gotowanie przez kilka godzin uważam za dużą przesadę, wystarczy około 45min. ew. do godziny. Należy gotować tak długo aż z łapek zacznie odchodzić skórka. Wtedy skręcamy gaz, wyjmujemy łapki i usuwamy najdłuższą chodzi o pazury to ZAWSZE je usuwam przed gotowaniem. Ci co tego nie robią niech się później nie dziwią, że pies dostaje sraczki Pozdrawiamy,Piotr i ATENA Kamireł Zapisane Drukuj Strony: 1 [2] 3 4 Do góry Sposób przygotowania: Galareta z kurzych łapek z wieprzowiną Kurze łapki moczymy, oczyszczamy i odcinamy pazurki, przekładamy do dużego garnka zalewamy około 2l wody i gotujemy, ściągamy powstałą szumowinę, dodajemy liście i ziele angielskie oraz sól i gotujemy na wolnym ogniu pod częściowym przykryciem przez około 2,5-3h, gotujemy aż łapki będą się rozpadać, następnie odcedzamy wywar do innego garnka, dodajemy wieprzowinę oraz obrane warzywa i gotujemy do miękkości wieprzowiny, doprawiamy do smaku pieprzem i solą tak by wywar był bardziej słony, mięso kroimy dość drobno marchewkę w kosteczkę, do miseczek bądź foremek przekładamy mięso z marchewka i zalewamy powstałym wywarem (dość żelatynowaty więc nie trzeba dodatkowej żelatyny ? woda którą zalałam łapki zmniejszyła się o ponad połowę) wstawiamy do lodówki na kilka godzin do całkowitego zastygnięcia. kurze łapki gotujemy do momentu aż się rozchodzą odcedzamy wywar do którego dodajemy wieprzowinę i warzywa do foremek lub miseczek nakładamy mięso i warzywka całość zalewamy wywarem i odstawiamy do zastygnięcia Podobne przepisy

galaretka z kurzych łapek forum